Babski czas
Nie często zdarza mi się uciec od wszystkiego – od pracy, rodziny, obowiązków… Podróży jako takich oczywiście nie zaniedbuję, bo to przecież jak powietrze i woda dla mnie, ale żeby tak uciec od wszystkiego to wręcz bardzo rzadko. Ale nadarzyła się okazja i to nie byle jaka. Panieński! Ale nie wieczór – cały weekend! I nie było mowy, żeby nie pojechać, żeby nie przeżyć z tymi Babami kolejnej wyjątkowej przygody, żeby nie gadać godzinami o życiu, nie śmiać się do łez, nie nakładać lepkich maseczek i pić prosecco 😀 No i nie zgubić się na szlaku rowerowym… bo to nasza tradycja! Ale co ja będę pisać, jest taki oto mały fotoreportaż.
ŻONA W PODRÓŻY – Plajny 2016
Bohaterki weekendu czyli kwarter AMBA 🙂
A wszystko zaczęło się jak zwykle 🙂
No i ruszamy! W nieznane…
…po 5 minutach jesteśmy!! Oto parking w Łomiankach! Dla zmyłki 🙂
Tym razem jedziemy na daleką północ….
I oto docelowe miejsce naszej wyprawy: PLAJNY – Ogród Dobrych Myśli 🙂
Czeka nas długi rowerowy dzień, a Pannę Młodą także cieżkie i nieprzewidywalne podróżne zadania przyszłej żony 🙂 Da radę?
Jest i portret Pana Młodego! Voila!
Młoda żona gotuje, więc czas na piknik! I pyszną podróżną owsiankę!
Mkniemy!
No i szlak się skończył. Szok i niedowierzanie 😀 Jak zwykle!
Przed Panną Młodą jeszcze jedno zadanie – sesja fotograficzna! Przecież ktoś w małżeństwie musi trzymać aparat, żeby kasę mógł trzymać ktoś! Nauka nie poszła w las 🙂
Czas na nagrody i odrobinę samozwańczego SPA 🙂
A nazajutrz ..
…a także baby zwiedzają, czyli z wizytą w olsztynkowym skansenie!
Baby moje, dziękuję <3