Reportaż z porodu
Zawsze chciałam wykonać fotograficzny reportaż z porodu, chwili, gdy na świat przychodzi maleńki człowiek. Sama jestem mamą 2 maluchów, oczekuję niebawem trzeciego, dlatego osobiście po raz kolejny niebawem zmierzę się z wyzwaniem, jakim jest poród. Tym bardziej rozumiem, jak trudny i przepiękny zarazem jest to czas.
Jednak być fotografem rodzinnym – to znaczy uczestniczyć w najważniejszych momentach życia rodziny… a czy narodziny nie są takim momentem? Poród kojarzy się z bólem i cierpieniem, ale czy to nie jest tylko droga do najważniejszego spotkania w życiu: spotkania maleństwa ze światem i z rodzicami…
Gdy stałam tak blisko niesamowicie dzielnej mamy i bardzo przejętego taty, obserwując niesamowity profesjonalizm i uśmiech położnej czułam się niesamowicie dumna, że znalazłam się w tym bardzo wąskim gronie ludzi, aby zatrzymać w kadrach te pierwsze sekundy życia, te pierwsze wielkie emocje, których potem często nawet trudno sobie przypomnieć, byłam tam, aby zatrzymać magię narodzin…
Płakałam ze wzruszenia trzymając aparat i nie mogłam uwierzyć, jaki cud się dzieje na moich oczach… tym razem nie jako mama, ale jako świadek tych cudownych chwil.
Na pełny reportaż z muzyką zapraszam tu:
lub do galerii moich SESJI: